Zwykle nie maluję sobie panterki na paznokciach.
Czemu?
Bo zwyczajnie nie mam siły dłubać tego wykałaczką i potem wściekać się, że nie wyszło :D
Z pomocą przyszły mi cudowne flamastry permanentne Sharpie, które dostałam na urodziny.
Serio, jeżeli lubicie bawić się w DIY i zdobienia, nie tylko na paznokciach, warto zainwestować w taki zestaw (koszt 12 kolorów to niecałe 50 zł na allegro).
Panterkę zrobiłam w moment.
Udało mi się ją nawet pokryć top coatem, rozmazało się delikatnie, jak każde zdobienie w moim wykonaniu ^^
Zdjęcia się oczywiście poobracały same, tym razem wszystkie :D
Nigdy tego nie zrozumiem :D
I co o tym sądzicie?
Próbowałyście kiedyś robić zdobienia flamastrami? :D