Zacznę od tego, że pierwszy tydzień zajęć totalnie mnie rozwalił i aktualnie zasypiam na kanapie z wielkim kubasem kakałka, oglądając "jak wytresować smoka". Więc jeżeli cokolwiek co napiszę w tej notce nie będzie miało ładu i składu, to wybaczcie.
O swatche złotego lakieru prosiłyście już dawno. Nie wiedziałam tylko jak go Wam pokazać.
Próbowałam raz pomalować nim całe paznokcie - niestety wymagało to 5 warstw i stu lat schnięcia.
Za to prześlicznie się skubany komponuje z nową czerwienią - I'm so very.
Czerwień niestety u mnie zawsze szybko się ściera, paznokcie malowałam w środę wieczorem...
No i co sądzicie?
Który kolor bardziej Wam się podoba?