Cześć, jak się czujecie w Nowym Roku? :)
Trochę sobie pogadam, bo dawno się nie odzywałam. Nie bardzo miałam nastrój, a nie chcę się do blogowania zmuszać. Myślę, że jednak nie warto rzucać tych trzech lat w kąt i spróbuję tu coś jeszcze potworzyć :)
Jak spędziliście Sylwestra? Ja w dresie. I mimo tego, że na początku byłam trochę podłamana brakiem planów, to wyszło całkiem sympatycznie. Po 22 spontanicznie pojechałam do siostry, graliśmy w planszówki i było bardzo przyjemnie. Bez spiny, bez kaca dzisiaj rano ;)
Robicie postanowienia noworoczne?
Ja zawsze się wściekam, że mi nie wyszło. W zeszłym roku nie robiłam żadnego. Ale w tym chyba mam kilka pomysłów.
1. Więcej się ruszać i lepiej jeść.
Niby standard. Ale nie zakładam sobie w tym roku żadnej konkretnej liczby kilogramów. Bardziej chodzi o to, że widzę u siebie problemy ze zdrowiem, których w tym wieku mieć nie powinnam.
Chcę więcej ćwiczyć. Mój kolega maratończyk pokazywał mi wczoraj swoje statystyki z endomondo. On samego biegania miał 2000 km. Ja 40. W innych dyscyplinach wcale niewiele lepiej. Chcę podjąć wyzwanie 1000 km (rolki, rower, bieganie) i przez ten rok zrobić przynajmniej 4 pełne programy treningowe (blogilates, jillian itp.).
Do tego opanować to jak jem. Bo ostatnio kiepsko było ze śniadaniami. I w ogóle z jakąkolwiek regularnością.
2. Brać udział w wyzwaniach blogowych.
Narobiło się tego teraz mnóstwo fajnych, czemu nie :)
3. Pilnować zorganizowania.
Chociaż troszeczkę :)
Może tyle się uda ;) O bloga też będę próbowała dbać bardziej :)
Też trochę zaniedbałam swojego bloga i dopiero teraz wracam do tego od nowa :)
OdpowiedzUsuńOjej, jakie Ty masz ładne włosy!
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze nie zastanawiałam nad noworocznymi postanowieniami, ale teraz mi przyszło do głowy, że chciałabym w końcu odwiedzić Paryż :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne postanowienia do Twoich. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńteż mam kilka postanowień, ale na razie się rozchorowałam i nici z nich....:/
OdpowiedzUsuń