Umarłam, kiedy dzisiaj rano moja mama zaczęła to śpiewać.
No ale co to w ogóle jest za pomysł, żeby na Wielkanoc leżało pół metra śniegu???
Już nawet nie będę mówić o tym, co się działo w Boże Narodzenie. Może powinniśmy się cieszyć, że przynajmniej na te święta jest śnieg? :D
Gdyby pogoda była NORMALNA pewnie spędzałabym większość czasu na dworze. A że wszystko wygląda jak wygląda, siedzę w domu z książką i tabletem, zastanawiając się czym konstruktywnym się zająć. Mój laptop jest aktualnie w serwisie, teraz siedzę przy komputerze mojego brata.
A w ogóle to najchętniej był całymi dniami spała, dzisiaj od godziny walczę z zamykającymi się powiekami i chyba zaraz polegnę. Zresztą wczoraj kiedy poszłam po raz pierwszy oddać krew dowiedziałam się, że nie mogę tego zrobić, bo mam za niskie ciśnienie. No to już wiemy dlaczego Nika cały czas czuje się jakby miała zasnąć na stojąco...
Dobra, przepraszam, że znowu marudzę, ale ja naprawdę nie jestem stworzona do życia w takim klimacie...
Żeby się jakoś doładować witaminami zrobiłam sobie dzisiaj smoothie z jabłka i kiwi.
Uwielbiam mój blender za to, że można do niego wrzucić cokolwiek, dolać trochę wody lub mleka i mamy smaczną witaminową bombę.
Tutaj mieszanka z 1 jabłka i 3 kiwi.
A jak Wam się spędza te wspaniałe białe święta?